von Preußen Oskar
Książę Oskar Karl Gustav von Preußen urodził się 27 lipca 1888 r. w Pałacu Marmurowym w Poczdamie. Był piątym synem cesarza Wilhelma II i cesarzowej Augusty Wiktorii. W 1906 r. zdał egzamin dojrzałości w szkole kadetów w Plön. Książę Oskar służył w 1 Pułku Straży Pieszej w Poczdamie. Jeszcze w tym samym roku został mianowany porucznikiem i z rozkazu swojego ojca postawiony u boku pułku grenadierów królewskich. W 1907 r. książę po raz pierwszy wziął udział w obchodach rocznicowych upamiętniających powstanie pułku królewskich grenadierów (22 marca 1907) w Legnicy. 2 sierpnia 1914 r. w dniu mobilizacji decyzją cesarza książę Oskar został komendantem 7. Pułku Grenadierów im. Króla Wilhelma I w Legnicy. Dwa dni wcześniej w zamku Bellevue książę ożenił się z hrabiną Iną Marią Heleną Adelą Elizą von Bassewitz (27.01.1888-17.09.1973), z którą miał czwórkę dzieci.
W czasie pierwszej wojny światowej książę Oskar na czele legnickich grenadierów przeszedł chrzest bojowy w bitwie pod Virton (22-24.08.1914). Pośród najbardziej wysuniętych naprzód oddziałów, książę z bronią w ręku nacierał, wydając rozkazy. Za bohaterski atak na wzgórza nad Mozą otrzymał Krzyż Żelazny I Klasy. Potem został mianowany komendantem 10 Brygady Piechoty.
Po wojnie książę Oskar regularnie brał udział w spotkaniach byłych grenadierów królewskich w Legnicy i był mocno związany ze stowarzyszeniem oficerów. Jego związki z Legnicą uwidaczniają się także w latach późniejszych m.in. przez obecność na uroczystości objęcia patronatu nad Legnicą przez miasto Wuppertal.
Na początku II wojny światowej książę objął komendę nad wystawionym w Brandenburgii 230 Pułkiem Piechoty. Jego pułk został zaangażowany w walki na zachodzie. W marcu 1940 r. książę Oskar został generałem dywizji. Zmarł po długiej chorobie 27 stycznia 1958 r., jako ostatni z synów cesarza Wilhelma II w klinice w Monachium.
Źródło: H. Unverricht, Życiorysy Legniczan i mieszkańców ziemi legnickiej 1241 – 1945, Legnica 2008
Relacje ze ślubu księcia Oskara oraz przejęcia przez niego dowództwa nad Regimentem Grenadierów w Legnicy zamieszczone na łamach Liegnitzer Tageblatt:
Liegnitz, 1 sierpnia 1914 r.
Wojenne zaślubiny Księcia Oskara von Preußen
Ślub cywilny i kościelny
Wojenne wydarzenia, które szturmem zajęły całe Niemcy, równie gwałtownie wtargnęły w życie cesarskiej rodziny. Jeszcze zaledwie przed kilkoma tygodniami mogliśmy z radością zakomunikować Legniczanom o odkomenderowaniu z dniem 1 października księcia Oskara von Preußen jako kapitana oraz przywódcy kompanii do Regimentu Królewskich Grenadierów oraz o tym, że na krótko przed tym odbędzie się ślub księcia z jego narzeczoną hrabiną Iną Marią von Bassewitz. Natomiast dzisiaj nad ranem telegram doniósł zaskakujące wieści, które już podano do wiadomości publicznej w gazecie Morgen-Ekstrablatt, że zaślubiny miały miejsce już wczoraj wieczorem Depesza była następującej treści:
Berlin, 1 sierpnia (telegram prywatny). Wczoraj wieczorem o godzinie 7, na Zamku Bellevue miały miejsce wojenne zaślubiny Księcia Oskara von Preußen i jego narzeczonej hrabiny Iny Marii von Bassewitz. Przygotowania do uroczystości odbyły się bez żadnego rozgłosu. Dworskim powozem przywieziono na zamek wszystkie niezbędne rekwizyty. Chociaż tylko nieliczne osoby zostały powiadomione o nadchodzących zaślubinach, to nowiny o uroczystości rozeszły się bardzo szybko i przed bramą do zamku już zdążyła zgromadzić sie dosyć liczna publiczność. Przed wjazdem na zamek ustawiono dwa posterunki 4. Regimentu Gwardii. Jako pierwszy pojawił się Nadmarszałek Dworu baron von Reischach oraz Minister Królewskiego Dworu hrabia zu Eulenburg. Na kilka minut przed siódmą w cesarskim aucie przybył cesarz w mundurze gwardii korpusu, któremu towarzyszył książę Adalbert. Bezpośrednio po nich zjawiła się książęca para August Wilhelm oraz para następcy tronu. Na koniec w dworskim automobilu zajechała na zamek wraz z rodzicami panna młoda w białej jedwabnej sukni w długim welonie. Przy wejściu na zamek pannę młodą serdecznie przywitała cesarska para, po czym poprowadzono ją do księcia. Przywitawszy się z gośćmi, minister królewskiego dworu dokonał ceremonii zawarcia ślubu cywilnego, po którym bezpośrednio miał miejsce ślub kościelny. Tę uroczystość poprowadził Superintendent kościoła ewangelickiego Händler. Świadkami ceremonii zaślubin byli rodzina królewska i najbliżsi krewni panny młodej, która otrzymała tytuł Hrabiny von Ruppin.
Zapewne nie trzeba dodawać, jakież ogromne poruszenie wywołała owa wiadomość tutaj w Liegnitz. Serca wszystkich skierowane są ku młodej parze, która w tak wyjątkowych czasach postanowiła zawrzeć związek łączący ją na całe życie. Cokolwiek by się nie działo, Legniczanie będą z ogromną sympatią towarzyszyć parze książęcej życząc jej wszystkiego najlepszego. Czy młoda para przeprowadzi się na jesień lub później do Legnicy biorąc pod uwagę panującą obecnie sytuację? Któż w obecnych czasach może to wiedzieć. Ale bądźmy dobrej myśli!
Liegnitz, 3 sierpnia 1914 r.
Książę Oskar Dowódcą Regimentu Królewskich Grenadierów
Jak Liegnitz przyjęła mobilizację
Kiedy w sobotę wieczorem wiadomość o mobilizacji niczym burza rozeszła się po całym mieście, mieszkańcy przywitali ja z ogromnym entuzjazmem. Na ulicach od razu zapanowało ogromne ożywienie i ruch; gdzie się nie spojrzało, tam stały podekscytowane grupki ludzi rozmawiające o obwieszczeniu. Często dało się zauważyć, jak posiadacze specjalnego wydania, stojąc pośrodku chodnika otoczeni przez dużą grupę ludzi, czytali na głos jego treść. Również dało się słyszeć okrzyki wiwatu na cześć cesarza i cesarskiej armii. Tak przedstawiał się obraz miasta między siódmą a ósmą godziną wieczorem. Koncert promenadowy zapowiadany na wieczór w Domu Strzeleckim musiał zostać odwołany; chociaż kilku oboistów było już tam na miejscu, oni jednak pośpiesznie udali się do miasta. Po godzinie ósmej, kiedy już wszystkie sklepy zostały zamknięte, ożywienie i wrzawa przybrały znacząco na sile. Około godziny dziesiątej wieczorem na rynku zebrał się już bardzo duży tłum, który zazwyczaj widujemy tylko podczas wyjątkowych wydarzeń. Wśród zgromadzonych znajdowała się duża liczba oficerów rezerwy, którzy właśnie przybyli do Liegnitz już z bagażem, a wielu z nich z rodzinami. Wszystkie gospody po brzegi wypełnione były ludźmi.
Patriotyczne manifestacje
Kwadrans po jedenastej nagle rozległy się patriotyczne pieśni. W całym tym poruszeniu i pośpiechu nawet nie wiadomo było, z jakiego miejsca wyruszył ogromny pochód w kierunku Friedrichsplatz (plac Słowiański), który zatrzymał się przed pomnikiem Fryderyka Wielkiego. Po odśpiewaniu patriotycznych pieśni, cały plac rozbrzmiewał echem okrzyków hurra i wiwatów grupy liczącej czterystu ludzi. Centrum pochodu, który właśnie wyruszył dalej w kierunku pomnika Cesarza Wilhelma, tworzyły związki młodzieży. W trakcie jego dalszego przemarszu do pochodu oczywiście dołączały inne grupy, tak że już nie dało się zliczyć masy ludzi, które zgromadziły się przed pomnikiem Cesarza Wilhelma. Ponownie rozległy się patriotyczne pieśni, a szczególnie entuzjastycznie odśpiewano Pruską pieśń. Śpiewając marsz grenadierów, pochód teraz skierował się ku Bahnhofsplatz (plac Dworcowy), który w przeciągu kilku minut zapełnił się ciasno ludźmi, pozwalając tramwajom tylko z trudnością przebić się przez tłum.
To tutaj duża część zgromadzonych usłyszała po raz pierwszy wiadomość o wyborze księcia Oskara na dowódcę 7. Regimentu Grenadierów, oraz o jego zaplanowanym przybyciu do Liegnitz wraz małżonką w sobotę wieczorem.
Przyjazd książęcej pary
Świeżo zaślubioną parę oczekiwano zgodnie z planem przyjazdu pociągu pośpiesznego z Berlina, który miał przybyć do Liegnitz o 11:08. Na krótko przed tym dworzec został zamknięty dla tłumów i jedynie podróżni z Bahnhofplatz mieli wstęp. W celu powitania pary, na dworcu zgromadziła się grupa oficerów regimentu (ubranych w polowe szare mundury), którzy pozdrowili księcia i jego małżonkę hrabinę von Ruppin przy wyjściu z pociągu oraz towarzyszyli parze w drodze do Bahnhofsplatz, gdzie przywitały księcia i jego młodą małżonkę ogromne wiwaty. Książę miał na sobie mundur legnickich grenadierów (Feldgrau z czapką) a jego twarz miała bardzo poważny wyraz. Jednak tak ogromne okrzyki radości wydawane przez tłumy wyraźnie rozjaśniły rysy twarzy księcia. Hrabina von Ruppin, która miała na sobie prostą suknię podróżną, została również przywitana burzliwymi owacjami. Najwyraźniej wydarzenia te spadły na nią jak burza. Hrabina szybko zdobyła sobie serca Legniczan, co można już było zauważyć w sobotę wieczorem. Dała się poznać jako skromna małżonka skromnego oficera udającego się na wojnę. Z jej oblicza można było wyczytać zarówno radość, szczęście jak i niepokój. Książę z małżonką zostali natychmiast odwiezieni do hotelu Reichshof, gdzie już czekały na nich pokoje. Ogromna rzesza ludzi oblegała hotel jeszcze po północy co chwilę entuzjastycznie wiwatując i śpiewając patriotyczne pieśni. Krótko po przybyciu do hotelu, książę opuścił Reichshof, by udać się w stroju służbowym samochodem do dotychczasowego dowódcy regimentu grenadierów pułkownika hrabiego von Waldersee. Kiedy powrócił ponownie przywitały go owacje. Dopiero bardzo późno w nocy żwawa w mieście ucichła.
Przekazanie Regimentu Grenadierów
Zupełnie niespodziewanie dotarła wiadomość, iż książę Oskar von Preußen został przeniesiony do Regimentu Królewskich Grenadierów, chociaż początkowo nie było wiadomo, jakie zadanie zostanie księciu przydzielone. Jak później oznajmiono, książę został awansowany na podpułkownika i mianowany dowódcą Regimentu Królewskich Grenadierów. Przekazanie regimentu nastąpiło wczorajszej niedzieli przed południem o godzinie 8:50. W tym celu regiment zebrał się na dziedzińcu koszarowym i ustawił w otwartym czworoboku. Po przybyciu księcia Oskara dotychczasowy dowódca regimentu pułkownik hrabia von Waldersee dokonał prezentacji broni i zameldował regiment księciu. Książę po wejściu na środek czworoboku wydał komendę „Na ramię broń” i jasnym, dobrze słyszalnym głosem wygłosił krótką mowę, w której najpierw wskazał, że jego Cesarska Mość łaskawie wyznaczył go na dowódcę Regimentu Królewskich Grenadierów. W dalszej części książę również zwrócił uwagę na zadanie, które stoi przed regimentem, następnie po prezentacji broni trzykrotnie wiwatował na cześć Cesarza Wilhelma II, który to wiwat odbił się gromkim echem, po czym kapela regimentu odegrała hymn narodowy. Następnie książę dokonał przeglądu, witając każdy batalion słowami „Dzień dobry grenadierzy” (ewentualnie fizylierzy), po czym regiment przybrał postawę defiladową i odmaszerował w kolumnie. W ten sposób miał miejsce wyjątkowy przemarsz. Korpus oficerów spotkał się w południe z byłym i obecnym dowódcą regimentu w kasynie oficerskim i tam też pożegnali pułkownika hrabiego von Waldersee, przy czym bardzo wyraźnie widać było jakie poważanie i szacunek zdobył sobie wśród oficerów pułkownik w przeciągu 6 tygodni, kiedy służył jako dowódca, i z jakim oddaniem był przywiązany do Regimentu Królewskich Grenadierów. Również wśród społeczeństwa zdobył sobie hrabia ogromną sympatię. Następnie do obiadu zasiadł również nowy dowódca regimentu książę Oskar.
Tłumaczenie: Iwona Wilcox