Goldschmidt Georg
Królewski dyrygent muzyczny Johann Georg Goldschmidt urodził się 16 września 1823 r. w Herrenschwenda (pow. Weißensee k. Erfurtu). Uczęszczał do szkoły podstawowej w swojej rodzinnej miejscowości oraz spędził pięć lat na nauce u muzykanta miejskiego Bischoffa w Ziesar. W 1843 r. wstąpił do armii jako pierwszy klarnecista w Korpusie Muzycznym 31. Pułku Piechoty w Erfurcie. W 1849 r. został solistą klarnecistą w 26. Pułku Piechoty w Trier. Trzy lata później przeszedł do ówczesnego 7 Pułku Piechoty stacjonującego w Szlezwiku, gdzie został etatowym oboistą. Dzięki pułkownikowi von Sommerfeldowi, Goldschmidt został odkomenderowany do Berlina gdzie zdał u profesora A.B.Marxa test kwalifikacyjny na kapelmistrza. 1 lutego 1858 r. po śmierci Carla Langego został mianowany oboistą sztabowym 7 Pułku Piechoty. W 1860 r. Pułk został przeniesiony do Legnicy, gdzie Goldschmidt stworzył ze swojej kapeli jedną z najlepszych w armii. Wraz z korpusem muzycznym brał udział w kampaniach w 1866 r. i w 1870/71. Podczas walk oboiści pomagali jako sanitariusze. Z okazji 50 jubileuszu dowództwa pułku król Wilhelm I mianował 6 czerwca 1867 r. Goldschmidta królewskim dyrektorem muzycznym. Podczas wojny w 1870/71 kapela znajdowała się w Wersalu, tak długo jak długo mieściła się tam kwatera główna. Wraz z 180 oboistami i śpiewakami śląskich pułków grenadierów i piechoty Nr 7, 47 i 58 stworzyli oprawę muzyczną proklamacji Cesarstwa Niemieckiego z 18 stycznia 1871.
Georg Goldschmidt stworzył ok. 150 dzieł, z których 7 przeznaczonych było na różne uroczystości, 7 na okazję przyznania tytułu „królewskiego dyrektora muzycznego”, 23 marsze, 28 tańce i 8 wiązanek. Z jego nazwiskiem związany jest „Marsz Grenadierów Królewskich”, napisany pod wrażaniem szturmu pułku grenadierów na Geisberg (4 sierpnia 1870), który szybko zdobył serca legniczan.(tutaj można go wysłuchać) Skomponowany on został przez sierżanta oboistę Karla Teicherta jeszcze w tym samym roku. Goldschmidt zajął się instrumentalizacją utworu. Tekst pieśni napisał H.Wilkens.
1 maja 1893 r. Goldschmidt świętował swój 50. Jubileusz służby. Kiedy 15 marca 1888 r. odbyły się uroczystości pogrzebowe cesarza Wilhelma I, wraz ze swoim korpusem maszerował na czele konduktu żałobnego w Berlinie. Z okazji 100-lecia istnienia regimentu grenadierów kapelmistrz pułku otrzymał z rąk cesarza Wilhelma II order Czerwonego Orła IV. 20 grudnia 1898 r. Goldschmidt wystąpił ze służby. W styczniu 1899 r. zastąpił go Max Mehring, absolwent Wyższej Szkoły Muzycznej w Berlinie, przybyły do Legnicy po służbie wojskowej w Kołobrzegu i Nysie.
Goldschmidt po przejściu na emeryturę resztę życia spędził w swoim mieszkaniu znajdującym się na pierwszym piętrze budynku przy Friedrichsplatz 12 (Pl. Słowiański). Zmarł w Legnicy w 1903 r.
Źródło:
H. Unverricht, Życiorysy Legniczan i mieszkańców ziemi legnickiej 1241–1945, tom I, Legnica 2008
Królewski Dyrektor Muzyczny Goldschmidt
Liegnitzer Tageblatt, 12 listopada 1903 r.
Jeden z naszych najbardziej znanych i ulubionych mieszkańców, Królewski Dyrektor Muzyczny i podporucznik w stanie spoczynku pan Johann Georg Goldschmidt, potocznie znany u nas, a i w dalszych rejonach, jako „stary Goldschmidt”, zasnął na wieki dzisiaj o godzinie pół do siódmej rano. Jak już wszyscy wiedzą 1 listopada około godziny szóstej zupełnie nieoczekiwanie dostał udaru mózgu, który odebrał mu mowę na dłużej niż jeden dzień i częściowo sparaliżował; jednak w ciągu następnego dnia poczuł się na tyle lepiej, że członkowie rodziny jak i lekarze żywili nadzieję, że znowu powróci do zdrowia, albo przynajmniej poczuje się dużo lepiej. Jednak ostatnimi dniami pojawiły się niepokojące objawy i dzisiaj rano pożegnał się z życiem, które było dla niego niezwykle energiczne, pracowite i chwalebne.
Johann Georg Goldschmidt urodził się 16 września 1823 r. w Herrnschwende, okręg Weiβensee, w okręgu Erfurt; umiłowanie i pragnienie muzyki poprowadziły 15-letniego chłopca do miastowego muzykanta Bischoffa w Zieser, u którego od 1838 do 1843 r. uczył się gry na wszystkich ówcześnie w użyciu instrumentach dętych i smyczkowych. 1 maja 1843 r. wystąpił jako pierwszy klarnecista w korpusie muzycznym 31 Pułku Piechoty [Infanterie-Regiment] w Erfurcie, gdzie również przeżył rozruchy, które wybuchły w owym czasie. 1 października 1848 r. został solowym klarnecistą 26 Pułku Piechoty w Trier, z którym w 1849 r. wziął udział w wyprawie zbrojnej przeciwko Freischarom [Freischaren] w Baden (starcie koło Freiholzheim). 1 listopada 1849 r. zwrócił się z prośbą o odejście z 26 Pułku i po tym, jak Kapelmistrz Lange zaangażował go jako etatowego oboistę, wstąpił 5 listopada 1849 r. do ówczesnego 7 Pułku Piechoty (podlegającego Pułkowi Królewskich Grenadierów), mający swoją ówczesną kwaterę w Schleswig. Na jesień 1857 r. Goldschmidt uzyskał w Berlinie kwalifikacje kapelmistrzowskie i 31 stycznia 1858 r., po tym jak został przedstawiony Szefowi Pułku Księciu Wilhemowi von Preuβen, został mianowany na oboistę sztabowego. 1 czerwca 1860 nasz Pułk został przeniesiony z Poznania do Legnicy, co nastąpiło 6 czerwca. Natomiast 3 czerwca Goldschmidt ponownie zobaczył Szefa Pułku na polu bitwy pod Königgräss, przy czym wśród królewskich grenadierów wybuchły nieopisane okrzyki radości. Na 50. jubileusz Szefa Pułku 5 czerwca 1867 król podziękował Goldschmidtowi po porannej muzyce, życząc mu, by jak najdłużej mógł pozostać z pułkiem. 10 lipca 1869 r. Goldschmidt został mianowany na Królewskiego Dyrektora Muzycznego po wręczeniu siedmiu kompozycji muzycznych. Podczas wojny 1870/71 muzyk nieraz miał okazję, by móc przebywać w pobliżu Cesarza Wilhelma I i następcy tronu. W okolicach Wörth, niedaleko samego miasteczka, napotkał następca tronu dyrektora muzycznego w ogniu ciężkiej walki, jak ten właśnie oddał ostatnie krople wina z własnej manierki umierającemu oficerowi 47 Pułku; muzyk został uhonorowany słowami: „To bardzo zacne, co żeście uczynili Goldschmidt”. 26 września 1870 r. muzyk otrzymał z rąk następcy tronu Żelazny Krzyż na wstędze ze słowami: „To za Weiβenburg i Wörth”. 18 stycznia 1871 przy proklamacji Cesarza w Wersalu Goldschmidt wyćwiczył 180 oboistów i śpiewaków, którzy towarzyszyli uroczystości. 2 czerwca 1871 Pułk przybył do Legnicy, a 16 czerwca Goldschmidt wmaszerował do Berlina z Batalionem Pułku, przy czym władze cesarskie i następcy tronu oddali mu saluty. Ale również Cesarz Wilhelm II był dla naszego Goldschmidta zawsze bardzo łaskawym władcą; z okazji 100 rocznicy od powstania Pułku, przekazał on osobiście w Legnicy Order Czerwonego Orła ze słowami: „Za długą i lojalną służbę w Pułku mojego niezapomnianego dziadka. Niech Bóg jeszcze długo trzyma Cię w dobrym zdrowiu”. Już wcześniej Cesarz podarował mu swój portret wspaniale oprawiony i własnoręcznie podpisany – Goldschmidt oprócz różnych monet upamiętniających wojnę otrzymał następujące ordery: Żelazny Krzyż 2 kl., Order Czerwonego Orła 4 kl., Krzyż Rycerski Orderu Hohenzollernów [Ritterkreuz des Hohenzollernschen Hausordens], Order Korony 4 kl [Kronenorden] i Krzyż Alberta [Albrechtskreuz] (Króla Saksonii).
1 maja 1893 Goldschmidt rozpoczął swój pięćdziesięcioletni jubileusz wojskowy, z okazji którego najróżniejszego rodzaju zaszczyty i honory zostały mu oddane ze strony jego przełożonych, pułku i wszystkich obywateli Legnicy. Podobne owacje otrzymał na koniec roku 1898, kiedy to odszedł na zasłużony spoczynek, ale z ciężkim sercem przyszło mu się rozstać ze swoją kapelą; Cesarz w uznaniu jego zasług mianował go na stopień podporucznika, bardzo wysokie i rzadko spotykane odznaczenie dla kapelmistrza. Ale nawet jeśli Goldschmidt już nie był w czynnej służbie kapelmistrzem wojskowym, czasami zamachał batutą przed swoją starą kapelą, a zwłaszcza najczęściej przy serenadach, które jego następca pan kapelmistrz Mehring grywał na urodzinach swojego poprzednika, a w szczególności podczas uroczystości jego 79 urodzin, co zostało też połączone z obchodem złotego wesela byłego kapelmistrza. Był wówczas Goldschmidt tak niezwykle radosny i szczęśliwy, że wszystkich gości przybyłych na uroczystość od razu zaprosił na swoje diamentowe wesele w roku 1912. Jakiż żal, że nie mógł już doświadczyć!
Jego wybitne kompetencje muzyka, dyrygenta, kompozytora i aranżera już nie raz docenialiśmy, i jest to wszystkim tak powszechnie znane, że powtarzanie tego wydaje się zbyteczne – Jako człowiek był Goldschmidt wierny, uczciwy i sprawiedliwy, pod jego zdawałoby się szorstką i surową powłoką kryło się dobre, niemal dziecinnie usposobienie – był sumiennym żołnierzem, sprawiedliwym przełożonym, prawdziwie wiernym przyjacielem, czułym mężem i ojcem. Niech mu ziemia lekką będzie!
Tłumaczenie: Iwona Wilcox